Trudno powiedzieć, czy lepszą zupą, by zrobić sobie „bon jour” jest żur nasz powszedni, czy jednak „le cebulowa” bo to królowa dań pierwszych. I aż trochę głupio byłoby wybierać. Na szczęście nie trzeba, bo nasza GASTRONOMJA jest restauracją, która pogodzi „jedzeniowych bon vivantów” znad Wisły i Sekwany, racząc gości nowoczesną kuchnią polską i francuską. Ba! Jest tu nawet kuchnia z całej Europy!